czwartek, 26 stycznia 2017

Prowincja Jujuy



Prowincja Jujuy leży w północno zachodnim narożniku Argentyny, przy granicy z Chile i Boliwią. Hiszpanie podbili te tereny w XVI w. od dzisiejszego Peru. Może to tłumaczyć indiańskie pochodzenie ludności zamieszkującej te obszary. Pomiędzy stolicą tej prowincji, czyli San Salvador de Jujuy przez ok. 150 km, aż do miejscowości Humahuaca rozciąga się Quebrada de Humahuaca.
Wąwóz Humahuaca

Jest to dolina, wąwóz, przez który prowadzi jedna z głównych arterii komunikacyjnych Argentyny, łącząca państwo z Boliwią i Chile. Od wieków stanowi on jeden z głównych szlaków handlowych. Wzdłuż drogi ciągnie się koryto Rio Grande rzeki, która wysycha zimą, a latem przybiera na sile okresowo nawet podtapiając drogę.
koryto Rio Grande


Wzdłuż wąwozu rozciągają się piękne, kolorowe i rzadko porośnięte góry. W roku 2003 Quebrada de Humahuaca wpisano na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W tym rejonie występują rudy wielu metali, jak żelaza, ołowiu, czy cynku. Stąd też to cudowne i przyciągające turystów ubarwienie okalających te tereny gór. Problem dla ludzi z nizin może stanowić wysokość posadowienia poszczególnych miejscowości. Na przykład Humahuaca leży na wysokości 2.936 m.n.p.m, Purmamarca na 2.192 m.n.p.m, a przepiękne Salinas Grandes na 3.450 m.n.p.m. 

Humahuaca to niewielka miejscowość (wg wikipedii ok. 15 tys. mieszkańców), która jest jednocześnie stolicą Departamentu o tej samej nazwie. Podstawowe źródła dochodu to górnictwo, które jednak aktualnie znajduje się w głębokim kryzysie oraz turystyka. Centrum miasta stanowią zabudowania w stylu kolonialnym na czele z katedrą i ratuszem. Podobno na wieży ratuszowej każdego dnia o godzinie 12 w południe i w nocy otwierają się drzwi, z których wysuwa się figurka misjonarza i udziela miastu błogosławieństwa. Wieść niesie, że mechanizm zegarowy pochodzi z Norymbergii. Katedra to w sumie niewielki kościół. 
Katedra w Humahuaca
Wewnątrz nie wolno robić zdjęć, ale z pewnością warto do niego wejść. Aktualna forma kościoła pochodzi z początku XX w. Na wzgórzu znajdziemy pomnik Monumento a los Héroes de la Independencia (Pomnik bohaterów niepodległości), poświęcony argentyńskiej armii północnej, która podczas wojny niepodległościowej z Hiszpanią stoczyła wiele walk w pobliżu miejscowości Humahuaca. W pobliżu pomnika rzuca się w oczy wieża św. Barbary stanowiąca pozostałości po hiszpańskiej fortyfikacji, gdzie w roku 1837 odbyła się jedna z walk z konfederacją peruwiańsko-boliwijską. 
Humahuaca - widok na pomnik
Z tego pomnika rozpościera się piękna panorama miasta, gór i cudownych kaktusów. Przechodząc przez most nad Rio Grande i idąc na krótki spacer można dojść do gór dzielnicy Peña Blanca. Czerwone i białe pasma rozciągają się przez tą pustelnię. Na jednej z gór można zobaczyć Ołtarz Matki Bożej od Cudownego Medalika. Budowla przykuwa uwagę, choć wydaje się być trochę zaniedbana. Z tych gór rozciąga się piękny widok na dolinę Rio Grande i Humahuacę. Te suche skały z rzadkimi pionowo stojącymi, wielkimi kaktusami przypominają westerny i kojarzą się z dzikim zachodem. Przejeżdżając samochodem terenowym około 27 km szutrową drogą można dotrzeć do punktu widokowego usytuowanego na wysokości 4.350 m.n.p.m. Samochody odjeżdżają z okolic targowiska od godziny 10: 00, gdyż wcześniej słońce nie oświetla odpowiednio celu wycieczki, czyli Serranias de los 14 Colores, zwanego też Serrania de Hornocal. 

Dojazd jest męczący, droga jest kamienista i samochodem rzuca we wszystkie strony. Po drodze można wielokrotnie zobaczyć stada lam. Wjazd na punkt widokowy poza kosztami wynajęcia samochodu kosztuje jeszcze dodatkową opłatę 10 peso/osobę za robienie zdjęć. W cenie 250 peso/osobę wliczony jest przejazd tam i z powrotem oraz 30 minut na podziwianie kolorowych trójkątów skalnych. Trochę mało czasu gdyby chciało się pochodzić po tym terenie, ale na nacieszenie oka i zrobienie zdjęć wystarczy. 

Miejscowości leżące przy Quebrada de Humahuaca są znane i można w wielu z nich znaleźć coś ciekawego. I tak na przykład Purmamarca jest interesującym małym miasteczkiem z wąskimi uliczkami i centralnym placem, na którym odbywa się handel. Można tutaj kupić wiele ciekawych pamiątek w stylu indiańskim. Od 1975 określana jest ona, jako miejscowość historyczna i objęta jest ochroną zabytków. Cała okolica szczyci się swoimi górami, tak też tutaj znajdziemy wzgórze siedmiu kolorów. 
Szlak kolorów w Purmamarca
Purmamarca
Pomiędzy różnokolorowymi formacjami skalnymi prowadzi około 3 kilometrowa trasa, którą można przemierzyć pieszo, rowerem lub samochodem. W zależności od pory roku trzeba jednak uważać na słońce lub wiatr, bo przestrzeń jest otwarta i trudno tutaj na przykład o jakieś zacienione miejsca. Purmamarca stanowi również punkt wypadowy do Chile lub przynajmniej do wielkich solnisk leżących w rejonie Andów, przy drodze nr 52. Możemy wynająć samochód za jakieś 200 peso/osobę, który drogą wijącą się serpentynami w górę, z cudownymi widokami, wzdłuż księżycowych formacji skalnych zawiezie nas przez Cuesta de Lipán i szczyt Altos del Morado o wysokości 4.170 m.n.p.m pod solniska. 
Cuesta de Lipan

Solniska są oddalono od Purmamarki 
o jakieś 70km, a przejazd trwa około godziny. Tam jednak trzeba lub można dokonać dodatkowej opłaty za przewodnika (ok. 100 peso/osobę), który poprowadzi nas w głąb solnisk, do miejsc wydobycia soli i opowie parę słów o tym przedziwnym miejscu. 
Niestety przewodnicy dostępni są chyba tylko w języku hiszpańskim, a w Internecie ciężko znaleźć jakieś szczegółowe dane odnośnie tego miejsca. Oczywiście przewodnik oprowadza nas po konkretnej, ustalonej ścieżce i opowiada swoje historie. Przy okazji w określonych miejscach robi, z wielkim poświęceniem zdjęcia poszczególnym turystom. Jak można wyczytać z niemieckiej wikipedii ta część solnisk ma powierzchnię ok. 212 km2.
Solniska
W wyniku zmian tektonicznych odcięte zostały odpływy kilku rzek, które teraz tworzą te wielkie słone jeziora. Wykorzystując zjawisko odparowywania wody odzyskuje się sól. Grubość warstwy soli dochodzi podobno do 30cm i jest to sól przemysłowa. Proces pozyskiwania soli realizuje się w prostokątnych basenach, których błękit wody jest oszałamiający. 

 Jest to bardzo ciekawe i szkoda, że nie można sobie samemu, spokojnie pochodzić po tej soli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz