środa, 29 lipca 2020

Elbląg


Historia Polski nie jest prosta i oczywista. Związana ściśle z poczynaniami politycznymi Europy ma swoje lepsze i gorsze czasy. Jedno zdjęcie wykonane
w muzeum w Elblągu wiele obrazuje, jak soczewka skupia przebieg wydarzeń.



Elbląg aktualnie to miasto na prawach powiatu w województwie warmińsko-mazurskim, które jest ośrodkiem przemysłu ciężkiego, meblarskiego, turystycznego i spożywczego w postaci choćby browaru. Prawa miejskie nadano temu grodowi
w 1246 roku, jednak najstarsza wzmianka o tym miejscu pochodzi z roku 1237, gdy dotarła tutaj wyprawa krzyżowa i nad rzeką Elbą powstała warownia. Dzięki wyjątkowemu położeniu nad skrzyżowaniu szlaków lądowych i wodnych osada szybko nabrała znaczenia politycznego, handlowego i rzemieślniczego. Do momentu przeniesienia zakonu krzyżackiego do Malborka Elbląg stanowił centrum administracyjne państwa krzyżackiego i był miejscem spotkań kapituły pruskiej. Należał również do miast Hanzy, czyli związku miast handlowych północnej Europy, które wspierały się na polu ekonomicznym tworząc realną siłę polityczną. W czasie rozbiorów miasto trafiło w granice Prus. W XIX wieku powstała tutaj jedna
z aktualnych atrakcji tego regionu, czyli Kanał Elbląski. W czasie II wojny światowej Elbląg poniósł wielkie straty, a odbudowa miasta trwa po dziś dzień. 






Warto pokręcić się po zaułkach Elbląga. Pomimo dość współczesnej zabudowy można odnaleźć kilka ciekawych obiektów. W muzeum miejskim, które mieści się na terenie Podzamcza dawnego Zamku Krzyżackiego poznamy historię tych okolic. Główną atrakcją turystyczną Elbląga jest Kanał Elbląski, czyli droga żeglowna zbudowana w XIX w. na zasadzie pochylni. Rowerzyści mogą z tego miasta wyruszyć na GreenVelo, czyli ponad 2000 km Wschodni Szlak Rowerowy,
a piechurzy na Drogę św. Jakuba.













Rok 2020 trochę przymusza nas do zwiedzania Polski. Jest to doskonała okazja do poznania własnego kraju. Kiedy później ponownie ruszymy w daleki świat będziemy mieli dodatkowe punkty odniesienia w naszych umysłach.

wtorek, 10 marca 2020

Przedwakacyjna lektura!


Podróż to odkrywanie otaczającego nas świata.
Do wyprawy inspirują nas różne rzeczy. 
Czasami jest to tani bilet lotniczy, opowieści znajomych, 
a nierzadko przeczytana książka. Taką inspirującą, przedwakacyjną lekturą może być opowiadanie Helen Russell „Życie po duńsku. Rok w najszczęśliwszym kraju na świecie.”

Brytyjska dziennikarka zbiegiem okoliczności życiowych zamieszkuje na rok w Danii, kraju Lego i szczęśliwych ludzi. Ta druga cecha interesuje ją szczególnie, jako dziennikarkę i zwykłego człowieka, który zawsze dąży do szczęścia. Miesiąc po miesiącu kontaktując się z różnymi osobami szuka recepty na szczęśliwe społeczeństwo. 

Swoje spostrzeżenia, relacje tubylców i naukowców opisuje z wielką gracją 
i olbrzymim poczuciem humoru, podpierając dodatkowo niezliczoną liczbą danych statystycznych.

Warto dowiedzieć się na przykład, czym jest „hygge” albo jak w Danii wiesza się flagę narodową, w jaki sposób odprawia się bierzmowanie oraz poznać wiele różnych ciekawostek z życia Duńczyków wziętych.

Mnie po lekturze tej błyskotliwej książki przyszła ochota 
na duńskie słodkie bułeczki  ;-)


„Nad wyraz przyjemna opowieść o wadach i zaletach przenosin do innego kraju”.
Guardian

„Russell nie stroni od ciętego humoru, ale zachowuje przy tym skromność i dystans do samej siebie – takie połączenie sprawia, że lektura jej książki to czysta przyjemność”.
Independent

„Urocze połączenie brytyjskiej wrażliwości i duńskiego pragmatyzmu”.
Sandi Toksvig



Życzę miłej lektury!